Komentarze: 0
CAŁA ROZMOWA BYŁA BARDZO TRUDNA ALE WAŻNA ZARÓWNO DLA MOJEJ TERAPEUTKI JAK I DLA MNIE ALE POD KONIEC TERAPII DOZNAŁAM MOŻNA POWIEDZIEĆ MAŁEGO ZASKOCZENIA W POSTACI SKIEROWANEGO DO MNIE PYTANIA. BRZMIAŁO ONO TAK „PANI JULITO CZY JEST COŚ TAKIEGO O CO CHCIAŁABY PANI MNIE ZAPYTAĆ?” TYLKO JESZCZE NADMIENIĘ, ŻE ROZMOWA DOTYCZYŁA TEGO, ŻE MOJA MAMA NIE POTRAFIŁA ROZMAWIAĆ ZE MNĄ O SPRAWACH KOBIECYCH. MAJĄC TAKĄ NIESAMOWITĄ MOŻLIWOŚĆ NA SPYTANIE MOJEJ TERAPEUTKI O JEDNĄ KOBIECĄ SPRAWĘ WALNĘŁAM MOŻNA POWIEDZIEĆ Z GRUBEJ RURY TAK, ŻE PANI KAMILA NIE POTRAFIŁA MI W TAMTYM MOMENCIE ODPOWIEDZIEĆ, BO MOJE PYTANIE BYŁO Z GATUNKU BARDZIEJ MEDYCZNYCH. OBIECAŁA, ŻE POSZUKA JAKICHŚ INFORMACJI O TYM. POWIEDZIAŁA, ŻE TO UCZUCIE POSIADANIA DZIECI PRZEZE MNIE JEST ZUPEŁNIE NORMALNE. MAM NADZIEJĘ, ŻE PANI KAMILI UDA SIĘ CHOCIAŻ W MAŁYM STOPNIU ROZWIAĆ MOJE WĄTPLIWOŚCI NA TEN TEMAT. NA KONIEC CHCIAŁABYM BARDZO I Z GŁĘBI SERCA PODZIĘKOWAĆ PANI KAMILI ZA CAŁĄ TERAPIĘ A SZCZEGÓLNIE ZA TO PYTANIE, KTÓRE MI POSTAWIŁA JAKO OSTATNIE. JEST PANI DLA MNIE BARDZO WAŻNĄ OSOBĄ I MOIM AUTORYTETEM. JULA.