Komentarze: 0
POSZŁAM SOBIE Z TATĄ DO BIEDRONKI A IDĄC Z POWROTEM SPOTKAŁAM ASIĘ I PONIEWAŻ BYŁO MI JUŻ TROCHĘ CHŁODNO WRÓCIŁAM Z ASIĄ DO DOMU. OCZYWIŚCIE ASIA MUSIAŁA SIĘ POCHWALIĆ SWOJĄ NOWĄ SPÓDNICĄ, KTÓRĄ KUPIŁA W CIUCHLANDZIE, FAJNA. CHYBA PO RAZ PIERWSZY ODKĄD POZNAŁAM W OGÓLE ASIĘ ZAPYTAŁAM SIĘ JEJ ILE LAT PRACOWAŁA W ANGLII I OPOWIEDZIAŁA MI O SWOJEJ PRACY WIĘC TERAZ POMIMO OBAW MOJEGO TATY I GOSI JA SIĘ NIE BĘDĘ BAŁA TEGO SPRZĘTU DO PRZENOSZENIA MNIE, BO ASIA DOKŁADNIE MI OPISAŁA JAK TO DZIAŁA. NAWET SIĘ UCIESZYŁAM, ŻE JUŻ NIE BĘDĘ MUSIAŁA CZEKAĆ NA TATĘ JAK WRÓCI Z PRACY I MNIE WYSADZI, TYLKO Z MAŁGOSIĄ BĘDZIEMY MOGŁY SOBIE JAKOŚ PORADZIĆ DZIĘKI TEMU SPRZĘTOWI. NAJWAŻNIEJSZE JEST TO, ŻE W KOŃCU NIE BĘDĘ MUSIAŁA WSTRZYMYWAĆ SWOICH POTRZEB FIZJOLOGICZNYCH. MOŻNA POWIEDZIEĆ O TEJ ROZMOWIE, ŻE BYŁA ONA TROCHĘ PSYCHOLOGICZNĄ ROZMOWĄ. CZUŁAM, ŻE ASIA W KOŃCU SIĘ NA MNIE OTWORZYŁA I TO MNIE BARDZO CIESZY. BARDZO CI ASIU DZIĘKUJĘ ZA WCZORAJSZY DZIEŃ.