CUD
Komentarze: 0
ZAWSZE BYŁA SILNA I WYTRWAŁA. TA DZIEWCZYNKA, CO MIESZKAŁA NA OBRZEŻACH MIASTA. NIGDY NIE UWAŻAŁA SIĘ ZA KOGOŚ WYJĄTKOWEGO. CZUŁA SIĘ ZWYKŁA, A W GŁĘBI NAWET GORSZA OD INNYCH. ALE TO NIE BYŁA PRAWDA. TAK NAPRAWDĘ MIAŁA COŚ, CZEGO INNI NIE MIELI.
BYŁA WYJĄTKOWA. POTRAFIŁA DOSTRZEC PIĘKNO WE WSZYSTKIM I W KAŻDYM NAPOTKANYM NA SWEJ DRODZE. UMIAŁA ŚMIAĆ SIĘ PRZEZ DZIEŃ I NOC. NAJBARDZIEJ KOCHAŁA NATURĘ. TO BYŁO MIEJSCE, GDZIE CZUŁA SIĘ BEZPIECZNA.
SŁOŃCE DAWAŁO JEJ SIŁY, KWIATAMI CIESZYŁA OCZY, A MORZE OWIEWAŁO JEJ TWARZ RADOSNYM TCHNIENIEM. JEJ MARZENIEM BYŁO DOZNANIE CUDU. ZAWSZE MARZYŁA, BY ZOBACZYĆ TO , CO DLA INNYCH BYŁO NIEWIDOCZNE.
PEWNEGO DNIA GDY BYŁA NA ŁĄCE, ZACZĄŁ PADAĆ DESZCZ. DZIEWCZYNKA POSTANOWIŁA PRZECZEKAĆ POD DRZEWEM. PO PARU MINUTACH ZZA CHMUR WYŁONIŁO SIĘ SŁONCE I DZIEWCZYNKA SPOJRZAŁA NA NIEBO. WPATRYWAŁA SIĘ W NIE JAK URZECZONA. NA NIEBIE WIDZIAŁA TĘCZĘ.
„DOŚWIADCZYŁAM CUDU” POMYŚLAŁA.
POCZUŁA SIĘ KIMŚ WYJĄTKOWYM.
Dodaj komentarz